Przepis ten znalazłam na blogu -
Tutaj. Od dawna szukałam takiego przepisu, mam sam kilka przepisów właśnie z natką marchewki. Kiedyś sama się zastanawiałam, że króliki zajadają natkę marchewki aż im się uszy trzęsą, to musi coś być w niej dobrego. W naci marchewki jest więcej składników odżywczych niż w korzeniu. Zielenina, którą często wyrzucamy jest " Zielonym eliksirem życia".Często wyrzucamy zieloną część, rzepy, marchewki, buraka gdyż nie tak smaczna jak korzeń.Teraz, mamy sezon na młodą marchewkę i nać marchewki jest dostępna, na każdym straganie.
Przepis wg. Pani Olgi Smile
SKŁADNIKI
*1 pęczek naci marchewki
*garść migdałów lub nerkowców( u mnie 1/2 szkl migdałów i druga wersja 1/2szkl. nerkowców)
*80-100ml oleju( u mnie oliwa z oliwek)
*sól do smaku
*2-3 ząbków czosnku
PRZYGOTOWANIE
1.Nać myję, osuszam- usuwam twarde łodygi .
2.czosnek obieram z łusek
3.Do malaksera wrzucam nać, orzechy,czosnek, oliwę, sól i miksuję na gładką masę. Zalewam oliwą wierzch pesto. Przechowuję w lodówce jak inne pesto. Mi osobiście najbardziej smakuje na kanapki. Można używać do makaronu, kanapek
Smacznego!
ja natkę marchewki też używam , tylko ,że raczej w małych ilościach , bo jest dla mnie trochę ostra w dużej ilości, ale pesto pewnie jest pyszne , bo tak wygląda
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMargot- jest pyszne, smak bardziej orzechowy niż natkowy:)
UsuńWygląda pysznie, muszę wypróbować. Ostatnio generalnie mam wrażenie, że panuje szał na pesto, wcześniej jakoś o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Joanna- pesto zawsze było ale w Polsce dopiero od niedawna stało się "modne".Oby zagościło na stołach jak najwięcej, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGenialne, w życiu bym na to nie wpadła!
OdpowiedzUsuńNestii- też tak myślę:)
OdpowiedzUsuńJa znam przepis po japońsku-umytą nać marchwi obtaczamy w rozmąconym jajku a następnie w mące i smażymy na oleju i tyle. To jest przepyszne!
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie, chętnie ten przepis" skosztuje" pozdrawiam:)
Usuń