Na ostatniej wycieczce w górach, zobaczyłam czerwone owoce na drzewie. Zerwałam kilka i powiedziałam głośno "jakie smaczne śliweczki". Jagoda, odwróciła się w moją stronę i powiedziała ,że to nie śliwka tylko Ałycza.Byłam zaskoczona tym co mówi , opowiedziała o ałyczy i jej właściwościach. Zawiera duże ilości wit.C. W Polsce nie doceniana, leży na drogach , chodnikach, często wykorzystywana jest na żywopłot.
Jagoda wspomniała, że gdy znajomy ze Wschodu odwiedził ją, to się zdziwił, że tyle owoców ałyczy się marnuje.
Ja muszę się przyznać ,że nie zwróciłabym uwagi na ałyczę gdyby nie opowieść Jagody. Często nie doceniamy i depczemy cudowne rośliny - "skarby witaminowe"
Ale nadrabiam, zerwałam z mężem ogromny pojemnik owoców ałyczy i zrobiłam dżemy, konfiturę i kompoty. Zachęcam do zrywania i robienia przetworów z ałyczy. Owoców jest ta dużo, że się gałęzie łamią.
Na zdjęciu wyglądają jak czereśnie.Z owoców zrobiłam kompoty, dżemy, soki i nektary. Nie podaję wszystkich przepisów, gdyż robimy tak samo jak dżem z wiśni czy truskawek.
Kompot- ( u mnie), owoce umyłam ,wrzuciłam do słoika zalałam wodą z cukrem 2 łyż. cukru - 1 l wody.
Do dżemów dodawałam - cynamon, imbir, carob aby urozmaić smak. Wyszły pyszne, dużo pracy ale jaka satysfakcja ,że robiłam sama.
ja kiedyś miałam dość blisko taka żółtą ałyczę i robiłam z niej powidła zapiekane w garnku kamiennym , smak pamiętam do dziś , choć już to dawno jak mi ją ścieli :(
OdpowiedzUsuńJa również pamiętam z dzieciństwa smak kompotów z czerwonej ałyczy i właśnie rozglądam się za kupnem już od ubiegłej jesieni.Jeśli masz jej sadzonkę chętnie odkupię ,gdyż będzie z wiarygodnego źródła.
OdpowiedzUsuńAłyczy - sadzonek nie posiadam, na Dolnym Śląsku gdzie mieszkam rośnie na wsi przy drodze, jest tego mnóstwo nik tego nie zbiera . Ludzie uważają Ałyczę za" chwast", który przeszkadza. Jagoda gdy opowiadała o Ałyczy- mówiła ,że wystarczy pestka do ziemi i rośnie .Pozdrawiam :)
UsuńJa również tak myślałam.Mam na oku upatrzone drzewko,miało owoce na ziemi,ale nic pod nim nie wyrastało,żadna sadzonka.Spróbuję może z gałązki,ale nie wiem czy tak się da rozmnożyć.
UsuńWystarczą pestki, Tak radziła Jagoda, że rosną na potęgę, pozdrawiam:)
UsuńDzięki.
UsuńTu kupisz Ałyczę:
Usuńhttp://www.larixogrody.pl/index.php/sadzonki
Pozdrawiam :)
Tu kupisz Ałyczę:
Usuńhttp://www.larixogrody.pl/index.php/sadzonki
Pozdrawiam
U mnie w parku rośnie wiele takich drzewek. Myślę, że to właśnie śliwa wiśniowa, ale nie jestem pewna. Z początku myślałam, że to śliwki. I te drzewka są cały rok bordowe. Czy to może być śliwa wiśniowa? Bo owoce wyglądają dokładnie jak te na zdjęciach, ale drzewo jest cały rok bordowe.
OdpowiedzUsuńOdważyłam się zjeść jeden owoc i w smaku był bardzo dobry ( trujący raczej by nie był smaczny) więc chyba jednak jest to owa roslinka.
OdpowiedzUsuńa gałązki to można drzewkom łamać? czy lepiej może rwać same owoce?
OdpowiedzUsuńJa złamałam a gospodarz wyciął w pień bo dla niego to zbędne drzewka. Nie każdy lubi ałyczę traktuje się jako " chwasty" nie przydatne, nikt tych owoców nie zbiera tylko ewentualnie osy. Pozdrawiam
UsuńFaktycznie łatwo pomylić ze śliwką
OdpowiedzUsuńTeż bym się pomyliła
OdpowiedzUsuń