Wiśnie małe,duże, kwaśne ale uwielbiane przez Polaków. Z wisienkami pieczemy ciasta, robimy soki,konfitury, mrozimy, suszymy i jemy na surowo aż nam buzia się wykrzywia.Są kwaśne.......
Ja proponuje sok i konfiturę. Wszystko robiłam wyciskarką. Trwało 10 min.
Dłużej trwało smażenie i drylowanie.
Przepis na sok i konfiturę
Wiśnie dokładnie myjemy, drylujemy czyli usuwamy pestki.Wszystkie wiśnie( u mnie 2 kg) przepuszczam przez wyciskarkę. Osobno leci nam sok i wiśnie "resztki".
Sok wlewam do garnka i wsypuję ok, 30 dkg cukru. Gotuję zbierając piankę, ma zostać czysty sok.
Gorący wlewam do słoików, zakręcam nakrętki. Słoiki pasteryzuję ok.15 minut.
Wiśnie zmiażdżone -resztki wkładam do szerokiego rondla dolewam piankę zebraną z soku. Gotuję, smażę aż uzyskam gęstą konfiturę , mieszając.Łatwo się przypala więc trzeba pilnować i po prostu mieszać. Odparowanie trwa od 2-3 godzin.
Wychodzi po tym czasie pyszna ,gęsta konfitura.Słoiki malutkie( u mnie) pasteryzuje na mokro 20 minut.
Z2 kg otrzymałam 4 słoiki soku( 400 ml) oraz 2 słoiczki konfitury (240 ml)
PASTERYZACJA
Ja słoiki dokładnie myję ręcznie lub w zmywarce. Napełniam np. konfiturą słoik, dokładnie upycham aby nie było bąbli powietrza, brzegi słoika i denka przecieram alkoholem. Zakręcam i wkładam do garnka słoiki ( wykładam dno ściereczką, można gazetą)
Czas pasteryzacji
Małe słoiczki około 15-20 minut
średnie do 30- 40 minut
duże 50 minut do 1 godziny
Kochana, mąż właśnie zasypał mnie wiśniami. Nastawiłam 4 wielkie słoje nalewki i ocet, zaczyniłam też lemoniadę (taką naturalnie gazowaną). No i skończyły mi się pomysły, a wiśnie jeszcze są. Prawie nie jadamy dżemów, konfitury i owoce w syropie są jeszcze z ubiegłego lata, nie będę dorzucać świeżych. Na soki i syropy nie ma chętnych.
OdpowiedzUsuńMasz może jakiś pomysł?
PS. Ładnie wyglądają Twoje przetwory!
HAJDUCZEK bardzo dziękuję za mily komentarz. Ja podobnie jak Ty Kochana,teraz robię to co w rodzinie smakuje. Czyli sokiczyste z odrobina cukru dla siebie bez, sama dosladzam np, syropem agawy.
OdpowiedzUsuńRobię mnóstwo jagód ze wzg. na "komputerewców" .Właśnie nie dżemy tylko konfiturę przeważnie bez cukru. Ona smakuje wszystkim, męża musiałam odganiać od gara bo zjadłby łasuch wszystko.
Wiśnie takze mrożędo zupy drylowaną i suszę dla córki w Anglii. Ona je uwielbia przypominają jej Polskę. Nie robię frużeliny- nikt nie chce jeść. Potem takie słoiki stojś latami.
Robie tylko to co jest rozchwytywane ha, ha.... pozdrawiam i życzę doskonałych przetworów.
ps.u nas leje ,leje i końca nie widac,pozdrawiam:)
oj jak ja uwielbiam czas robienia przetworów. wiele kobiet od tego ucieka, a mnie niezmiennie kojarzy się to z domową atmosferą i pysznościami, u mnie też etap wiśniowy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper, co prawda wolę konfiturki, ale soczek zimą dlaczego nie? :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńSuper. Na pewno warto też wziąć tutaj pod uwagę wodę alkaiczną https://ideau.pl , która jest mega zdrowa, wartościowa i krystalicznie czysta, naturalna. Jak chodzi o mnie, to też chcę zacząć ją pić - tak dla swojego zdrowia.
OdpowiedzUsuń