Pierwszy raz opowiedziała mi o nim koleżanka, gdy była w Anglii opiekowała się dwójką dzieci Oczywiście jak w życiu bywa miały problemy z żołądkiem, skracając miały ,, rozwolnienie''.
Ania niewiele myśląc poszła do pobliskiego parku narwała nasion (ok. garść) umyła, zagotowała i dała dzieciom do picia. Powtórzyła i było wszystko dobrze, nawet bardzo dobrze.
Nasiona są bez smaku, łatwo jest podać zwłaszcza dzieciom, u mnie spełniły rolę gdy był chory pies.
Warto gdzieś tam zachomikować co nieco nasion lub korzeń kobylaka. Dla mnie łatwiej zerwać nasiona. U nas w rodzinnych stronach nazywany też był szczaw koński.
WŁAŚCIWOŚCI
* biegunki, stany zapalne przewód pokarmowy, wymioty
* zawiera sporo żelaza i Wit. C która pomaga w lepszym stopniu wchłonąć żelazo
*duże stężenie flawonoidów zwalczający wolne rodniki ( opóźniają starzenie )
*wspomagają wydzielanie żółci i kwasów
* leczenie anemii krwawień wewnętrznych
* rewelacyjnie sprawdza się w biegunkach u dzieci
Nasiona
1 łyżkę / zagotować 1 szklance wody, przerzedzić i pić do ozdrowienia
Korzeń
1 łyżka korzenia + 1 szklanka wody = gotować ok. 5 minut. Odstawić na 30 minut pod przykryciem. Pić 2 x dziennie po 100 ml przez 3 tygodnie.
Piękne widoki poza miastem aż dech zapiera gdy patrze na te góry otulone chmurami jak delikatną watą cukrową.
zdjęcia A. Majewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz