Moi drodzy o dzikiej róży pisałam już bardzo dużo, dziś piszę w celu przypomnienia, że już ostatni dzwonek na zbiory.
Nie czekajcie dłużej, róża po tych ulewach robi się miękka i psuje się. Warto zrobić zapas na zimę. Suszyć nawet w całości choćby tylko na herbatę, jeżeli nie macie cierpliwości jej drylować.
* Suszenie dzikiej róży
* Musy, kremy z dzikiej róży
Wow, to Twoje zbiory? Wykazałaś się wielką cierpliwością i pracowitością, podziwiam! Owoce róży jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero początek zbiorów dzikiej róży, o tak teraz mnie i mojego męża czeka dłubanie....to chyba jest najbardziej nużące. Ale widziałam kochana na blogu,że u Ciebie grzybki w obfitości,tak pięknie zapakowane w słoiki. My takie pracusie odpoczniemy zimą ha, ha..... Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń